Miejsce ekspozycji – Katedra Grafiki UMK, Wydział Sztuk Pięknych UMK, Toruń, ul. Sienkiewicza 30/32, Parter.
Wernisaż 2.12.2022 o godzinie 13.30
Tegoroczna edycja prezentuje dzieła trojga artystów fotografików. Eksponowane będą w Galerii Katedry Grafiki UMK, która mieści się na Wydziale Sztuk Pięknych UMK w Toruniu. Każdy z autorów tegorocznej wystawy zaprezentuje odmienne spojrzenie inspirowane naturą.
Cykl prac Pani Katarzyny Navarra to opowieść o człowieku metaforycznie wpisanym w naturę, naturę nieożywioną, w której ujawnia się obraz ludzkiego oblicza. Jowita Bogna Mormul naturę ukazuje w obrazach, instalacji, opowiadających o ulotności tego co było, co zapamiętane fragmentarycznie, zlepiane w nowy kontekst wspomnień. Ostatni autor Krzysztof Ślachciak obrazy dedykuje kosmologii, naturze pozornie oderwanej od codzienności, wyrzuconej poza nawias, czasem tylko uświadamianej, gdy przychodzi nam rozważać skąd pochodzimy, czym i kim jesteśmy, jaki jest nasz cel.
Zaproszeni artyści:
Katarzyna Navarra – Warszawa
Jowita Bogna Mormul – Warszawa
Krzysztof Ślachciak – Poznań
Kurator wystawy dr hab. Zdzisław Mackiewicz, prof. UMK
Katarzyna Navarra
Absolwentka filologii polskiej Uniwersytetu Zielonogórskiego.
Obroniła z wyróżnieniem dwa dyplomy w Studium Fotografii ZPAF w Warszawie.
Członkini Okręgu Warszawskiego Związku Polskich Artystów Fotografików.
Studentka Instytutu Twórczej Fotografii Uniwersytetu Śląskiego w Opawie.
Otrzymała honorowe wyróżnienie w konkursie Vintage Grand Prix za projekt „Praktyki niewieście” podczas 8 edycji Vintage Photo Festival w Bydgoszczy.
Mieszka i pracuje w Warszawie.
Uprawia fotografię raczej kreacyjną niż dokumentującą, stąd subiektywny i emocjonalny charakter jej projektów artystycznych. W procesie twórczym eksperymentuje z wieloma formami, sięgając m.in. po kolaże, fotografię natychmiastową, cyfrową, analogową, otworkową, a także dziewiętnastowieczne techniki alternatywne.
Maski
„[…] A przecież, gdy tylko czuję się oglądany przez obiektyw, wszystko ulega zmianie: przybieram pozę, stwarzam sobie natychmiast inne ciało, z góry przekształcam się w obraz.”
Roland Barthes „Światło obrazu”
Surrealistyczny projekt powstały w toku pandemii.
Nieoczekiwane zamknięcie w czterech ścianach zatrzymało codzienny pęd i pozwoliło dostrzec niedostrzegalne. Nagle sęki i struktury w deskach podłogi przeistoczyły się w nieznajome twarze.
Nawiązał się refleksyjny dialog o naturze ludzkiej, ukrytych obliczach i noszonych maskach…
Katarzyna Navarra
Jowita Bogna Mormul
Doktor habilitowany sztuki w dziedzinie sztuk filmowych. Profesor uczelni w Instytucie Sztuk Wizualnych na Wydziale Sztuki Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Prowadzi wykłady z zakresu fotografii, nowych mediów i analizy obrazu. Tworzy w obszarze sztuk wizualnych w badaniach koncentrując się na procesach kulturowego programowania ludzkiej tożsamości i wzorców, które są warunkowane przez otaczające społeczeństwo i rodzinę. Interesuje się rolą pamięci kodyfikowanej w mitach prywatnych i publicznych oraz tematami związanymi z nietrwałością i wybiórczością zapisów zmysłowych i materialnych. Powstające prace koncentrują się na próbach rekonstrukcji, badaniu śladów przeszłości, ale także na testowaniu trwałości materii i wspomnień. W sferze zainteresowań pozostaje również rozwój kognitywistki ewolucyjnej oraz neuronauk w kontekście badania ludzkiej percepcji zmysłowej oraz asocjacji powstających podczas odbioru bodźców wizualnych i dźwiękowych.
Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, (Wydział Malarstwa 1997 r.; Wydział Grafiki 1999 r.). Doktorat w zakresie sztuk filmowych w dyscyplinie artystycznej fotografia, Wydział Operatorski i Realizacji Telewizyjnej, Państwowa Wyższa Szkoła Sztuk Filmowych Telewizyjnych i Teatralnych w Łodzi (2008 r). Stypendystka nagrody im. Hanny Rudzkiej-Cybisowej (1996 r.) oraz Ministerstwa Kultury i Sztuki (1996/1997 r.). Członek Związku Polskich Artystów Plastyków (od 1998 r.) i Związku Polskich Artystów Fotografików (od 2001 r.). Jej prace były prezentowane na wielu wystawach indywidualnych i zbiorowych w kraju i za granicą (m. in. w Luksemburgu, Rzymie, Wilnie, Skopje, Strasburgu, Budapeszcie, Ohio, Wielkiej Brytanii).
Wspomnienia, których nie ma
Wspomnienia są kruche. Nie wszystkie są prawdziwe. W większości są rekonstrukcjami powstałymi dzięki narracjom bliskich i własnej intencjonalności. Najwcześniejsze wspomnienia, które często mogą się wydawać tak pewne i namacalne, prawdopodobnie nie istnieją wcale. Amnezja dziecięca, czyli zapominanie wydarzeń z pierwszych 2–3 lat życia jest zjawiskiem powszechnym. Dobre i złe wydarzenia z wczesnego dzieciństwa zacierają się i zanikają, bardzo rzadko pozostają, jako wątły, trudny do odtworzenia ślad pamięciowy. Na podstawie nikłych wątków utrwalanych i rozbudowywanych w czasie dorastania są tworzone rekonstrukcje, które traktowane jako realne wspomnienia mogą wpływać na emocje i współkształtować całe życie. Dojrzały proces zapamiętywania i odtwarzania wspomnień również jest zjawiskiem niejednoznacznym. Zapominamy wydarzenia, wygląd ludzi, imiona, nazwiska, daty, miejsca, szczegóły. Białe plamy niepamięci są o wiele rozleglejsze niż „lądy” zapamiętanych wydarzeń. Zlepiamy szczątki, uzupełniamy, z sumiennością archeologa rekonstruujemy braki i często – celowo lub nie — dodajemy własne znaczenia. Powstaje subiektywna, odmienna mapa przeszłości.
Krzysztof Ślachciak
Krzysztof Ślachciak urodzony w 1983 roku, artysta fotograf, członek Związku Polskich Artystów Fotografików, stypendysta Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, absolwent wydziału Neofilologii UAM, oraz studiów podyplomowych z Marketingu na Rynku Business to Business Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu z pracą dyplomową traktującą o odbiorcach fotografii reklamowej. Od 2008 roku zawodowo zajmuje się fotografią reklamową specjalizując się w fotografii produktowej, fotografii architektury, portrecie i sesjach koncepcyjnych.
W ramach działalności edukacyjno-popularyzatorskiej działa w zarządzie ZPAF Okręg Wielkopolski, gdzie zajmuje się organizacją i kuratelą wystaw oraz autorskim programem edukacyjnym „Fotografia u Podstaw”. Pracuje w Instytucie Architektury Wnętrz i Wzornictwa Przemysłowego Wydziału Architektury Politechniki Poznańskiej prowadząc zajęcia z fotografii oraz fotograficzne koło naukowe. Uczy także w WSCKZiU we Wrześni na specjalności „technik fotograf”. Współpracuje z poznańską Galerią Sztuki Rozruch. Prowadzi także własne warsztaty, plenery fotograficzne i podkasty.
Jego zainteresowania twórcze dotyczą specyfiki obrazu fotograficznego oraz jego relacji z przestrzenią i widzem. Zainteresowania te leżą u podstaw eksperymentów z pogranicza medium fotografii oraz tworzenia obiektów fotograficznych eksplorujących relację obrazu z obiektem i przestrzenią. Do tej pory prezentował swoje prace podczas przeszło 50 wystaw i wydarzeń fotograficznych zarówno w kraju jak i za granicą, w tym między innymi w galeriach PAcamera, Forum Fotografii, Starej Galerii ZPAF, Galerii Pustej, Galerii Obok ZPAF, oraz na festiwalach „FotoArt Festiwal” w Bielsko Białej, Festiwalu Nowej Sztuki „Labirynt” w Słubicach i Frankfurcie nad Odrą, „Rybnickim Festiwalu Fotografii”, „Dniach Fotografii Alternatywnej” w Warszawie czy festiwalu „Fotoperyferie” w Kielcach. Jest autorem książki artystycznej pt. „Bardziej prawdopodobne, że nie jesteśmy wyjątkowi”. Dystrybucję i sprzedaż książki oraz wybranych prac kolekcjonerskich prowadzi warszawska galeria Spot\W.
„Bardziej prawdopodobne, ze nie jesteśmy wyjątkowi”
koncepcja wystawy i artbooka
Wystawa i książka pt. „Bardziej prawdopodobne, że nie jesteśmy wyjątkowi” jest efektem około 10 lat fotograficznej pracy artystycznej oraz zainteresowania autora kosmologią i astrofizyką. Narracja prowadzi czytelnika przez filozoficzne aspekty odkryć, teorii i hipotez naukowych oraz ich znaczenia dla nas samych, próbując odpowiedzieć na pytanie: czy w kontekście naszej wiedzy o Wszechświecie mamy prawo czuć się wyjątkowi, uprzywilejowani? A może jesteśmy tylko jedną z wielu form jaką może przybierać materia i może czujemy się wyjątkowi tylko dlatego, że sami się takimi definiujemy?
Jest taki, niewielki i na pierwszy rzut oka przeciętny kawałek skały, na którym rozlało się trochę wody, a gdzie nie dotarła, porósł roślinnością. Skała ta okrąża przeciętną gwiazdę na obrzeżach jednej z setek miliardów galaktyk. Żyją na niej wszyscy twoi bliscy, wszyscy twoi znajomi, wszyscy podziwiani aktorzy, wszyscy politycy, przestępcy, celebryci i artyści. Żyła tu każda postać z historii: czy to żądny krwi tyran, czy natchniony filozof. To dla malutkich skrawków tej niewielkiej skały toczono wojny, w których umierały miliony wyjątkowych istnień.
W 1990 roku astronom Carl Sagan namówił inżynierów z NASA Jet Propultion Laboratory, których jednym z zadań było czuwanie nad misjami sond Voyager 1 i 2, aby obrócili jedną z nich w kierunku centrum Układu Słonecznego i zrobili zdjęcia planetom wewnętrznym. Na jednym z nich widać niewielką, zajmującą zaledwie parę pikseli, niebieską kropkę, która dzięki zbiegowi okoliczności ułożyła się w tęczowej smudze, jaką na powierzchni obiektywu spowodowało światło naszej gwiazdy. Tą kropką była Ziemia. Na zdjęciu nie widać ani chmur, ani zarysu kontynentów, tym bardziej nie zobaczymy śladów naszej cywilizacji. Z odległości 6,4 mld km czyli ponad 43 jednostek astronomicznych z jakiej sonda Voyager 1 wykonała zdjęcie, Ziemia jest ledwie zauważalna i niewiele większa niż granulki szumu fotografii. Siła tego obrazu skłania do skromności i pokory, gdyż tym razem widz ogląda cały swój świat jako ledwie zauważalny wycinek rzeczywistości.
Istnieją szacunki, że prawdopodobieństwo ułożenia się praw fizyki i fundamentalnych stałych kosmologicznych w sposób pozwalający na powstanie wszechświata, który wykształci życie, są niewiarygodnie małe, zaledwie 1:10 podniesione do 229 potęgi. Czy w takim razie możemy wnioskować że jesteśmy wyjątkowi?